O mnie 🙂
Cześć, nazywam się Amelia. Jak można się domyśleć kocham podróżować, odkrywać nowe miejsca i poznawać nowych ludzi. To prawdopodobnie główne cechy, które zadecydowały, że odważyłam zaaplikować o wyjazd do wymianę do Stanów. Jeszcze dwa lata temu nie uwierzyłabym, że w ogóle je odwiedzę – a obecnie odliczam dni do wylotu, by zamieszkać tam na parę miesięcy. Piszę dla wszystkich młodych osób, które marzą o takim wyjeździe, ale również dla takich, które chcą odkrywać świat a nie wiedzą do końca gdzie zacząć. Pozwólcie, że opowiem wam trochę swojej historii i przeprowadzę przez początki tej niesamowitej przygody jakiej podjęłam.
Motywacja
Odkąd byłam mała marzyłam o studiach aktorskich za granicą. Nawet jako mała dziewczynka upierałam się, że poradzę sobie rozmawiając jedynie po angielsku i będę spełniać swoje marzenia. Dlatego zawsze zależało mi by mój angielski był świetny. Po wielu latach nauki czuje się w nim całkiem pewnie, ale do wyjazdu na studia jeszcze trochę. Dlatego zaczęłam się zastanawiać – Jako młoda osoba jak mogę doświadczyć nauki za granicą? I tu z pomocą przychodzi oczywiście wymiana! Uznałam, że nie mogę przegapić takiej okazji by doświadczyć tego o czym zawsze marzyłam. Tak więc zaczęłam szukać. Natrafiłam na Educatius- organizajcę, która już od ponad 20 lat pomaga młodym ludziom spełniać swoje marzenia i daje możliwość nauki za granicą. Tak więc zdecydowałam się, że nie ma na co czekać i zaaplikowałam. Informację zwrotną dostałyśmy bardzo szybko. Mimo że aplikowałam dość późno i rekrutacja już niedługo miała się skończyć dzięki niesamowitej rekrutatorce Emilii, która bardzo pomogła w całym tym procesie, udało mi się wypełnić wszystko na czas.
Cała papierkowa robota, dokumentacje, staranie o wizę to dość pracy ale uwierzcie mi, że czas leci niesamowicie szybko kiedy z tył głowy macie myśl, że to wszystko po to by wasze marzenie mogło się spełnić.

Wnioski
W mojej głowie pojawiało się bardzo dużo myśli związanych z tym wyjazdem. Ale koniec końców czułam, że to dobra decyzja. W końcu nie na co dzień ma się szansę wyjechać do innego kraju, bądź nawet i na inny kontynent! Ta myśl może i przerasta mnie czasem, ale czym jest życie bez przygód. Rozmawiałam z wieloma osobami, które również były na wymianie lub wiele podróżowały. Oczywiście niezależnie czy siedzimy w domu czy znajdujemy się w zupełnie obcym kraju mogą nas czekać niemiłe niespodzianki. Jednak to co zawsze słyszałam najpierw w tych historiach od innym to wszystkie niesamowite momenty, piękno miejsc jakie zwiedzili i cudowni ludzie jakich poznali. Sami wiecie, że na tym świecie nic i nikt nie jest idealny. Ale z własnego doświadczenia możecie zauważyć, że wasze wspomnienia z wyjazdów czy wakacji to te głownie piękne i pełne radosnych momentów.
Jeżeli boicie się, że tak długa i daleka podróż może być czymś co was przerośnie to uwierzcie mi, że każdego może to odrobinę przerazić- nawet tych, którzy już się na nią zdecydowali. Nie powinniście jednak lękowi dać zagłuszyć waszych marzeń. Bo do czego są marzenia jak nie do spełniania ich?
Inne artykuły na blogu

The American host family experience
Hello, my name is Giulia. I will be speaking about…
Przeczytaj
My boarding experience
Boarding experience at the Northland Scholars Academy in Dunbar.
Przeczytaj
An american host mom’s experience
This blog consists of the testimony of an American host…
Przeczytaj